Dla osoby nietechnicznej "hakowanie" procesu rekrutacyjnego będzie trudnym wyzwaniem.
Ja sam studiów Informatycznych nie robiłem (zrobiłem inne). Zawód uzyskany po technikum *Technik Informatyk* więc swój bacground techniczny miałem (mały ale zawsze).
Tylko ja powróciłem do myśli żeby zacząć swoją przygodę w IT po 8/9 latach od uzyskania zawodu - a informatyka pędzi więc dużo nowych rzeczy się pojawiło które warto lub należało poznać.
Wydaje mi się, że mając już jakiś backround techniczny łatwiej się uczyło (nie przepalałem czasu na to jak działa konsola w linux/windows i parę innych przydatnych rzeczy). Poza tym cały czas coś sobie grzebałem bez względu jaki rodzaj pracy wykonywałem (ot tak hobbistycznie).
Z mojego punktu widzenia było to pomocne.
Jak bym do tego podszszedł teraz - etap "Mam czas"?
- poszedł bym na studia IT, szukła pracy (wabik na HRów) i pewnie ich nigdy nie skończył ;)
- certyfiakty,
- Pierwsza praca (nawet na 1 roku): junior tester, programista, admina, support, SOC L1, pentester.. jest traz dużo możliwości.
A moja droga - etap "Miałem czas"?
- studia - każde o ile nie ściągamy nauczą nas jak sie dużo w krótkim czasie uczyć
- praca w handlu i powolne wypalenie się,
- decyzja - zmieniam branżę,
- wyznaczenie sobie celu i miejsca gdzie chcę się znaleść,
- praca oraz nauka - rachunki trzeba płacić,
- nauka i jeszcze raz nauka - docker, linux, programowanie/skryptowanie, windows, webówka, platformy HTB, THM, Vulnhub uff i dużo innych rzeczy z około IT,
- szukanie pracy w IT typu entry level,
- wejście do IT - praca support,
- szukanie pracy oraz praca jako admin (dużo osób polecało drogi programista lub admin na wejście do security)
- certyfikaty eJPT, OSCP
- praca jako pentester :)
Hakujemy ten proces czyli?
Zacznijmy od CV, posprzątajmy je, jak nie jest baranżowe to zminimalizujmy opis stanowisk.
I tutaj najwazniejszy etap, zaczniesz od juniora, schowaj ego do kieszeni, zaczynasz nowy rozdział, więc entry level pozycje są dla Ciebie. Nawet na niektóre stanowiska dla juniora w IT pieniądze sa przyzwoite i pozwolą opłacić rachunki (po roku/dwóch branża sie odwdzięczy).
Jak mamy dodajmy linki do github, bloga, platform (nie koniecznie Udemy) pochwalmy się czymś.
Do poczytania polecam posty od super człowieka: dawidbalut.com ! - mi pomogły jego wpisy oraz podkasty.
Stać Cię to robisz oraz wstawiasz certyfikaty - brak studiów to nie problem, pokaż że się rozwijasz, możemy zrobić coś z Comptia np. linux+, security+ lub networks+ lub CISCO CCNA.
Pamiętaj - wszysko zleży gdzie chcemy wylądować dla tego naważniejsze jest ustalenie sobie na początku ~DROGI~. Podkreślę to kilka razy dla osoby która się przebranżawia jest to najwazniejsze!
Inaczej to bedzie jak chodzenie po omacku "niby wiem gdzie iść ale jakoś nie dochodze". Jak mamy już jakiś bagaż (chodzi o taki życiowy: rachunki, rodzina itp.) nie możemy sobie pozwolić na eksperymentowanie - to nie ten czas (na to była możliwość wcześniej), działajmy jak hmm...chirurg, precyzyjnie...do celu!
Jeżeli masz pytanie, zapraszam do kontaktu na Linkedin lub na email do znalezienia na stronie ;)
Pamietaj:
"Życie to maraton nie sprint"
I do zabaczenie u celu !